Ah jaki dobry odcinek TLG. Zaczęło się coś dziać, again aaaagain! Oczywiście Thayer i Emma najlepsi, aż szkoda, że na takiej scenie fajnej, skończył się odcinek. Jak zawsze mi mało :(
~*~
~*~
W każdym bądź razie, teraz wezmę się za porządki na dyskach, a na porządki w głowie, też przyjdzie czas.
Ale to nie dziś, nie jutro. Nie za szybko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz