poniedziałek, 18 lutego 2013

Maybe, I get drunk, again

Źle się czuję i jednocześnie się nudzę. To najgorsze co może być :D. I dlatego powstawiam trochę zdjęć.

Fashiolista:


Stylowi:


A teraz, chyba idę zrobić coś bardziej pożytecznego.
W końcu trzeba zacząć.
Tylko jeszcze nie wiem od czego :D

Sweet Nothing


Czas sobie szybko leci (już tydzień ferii minął, że co?!), szkoda, że wraz z mijającym czasem nie przyszły żadne zmiany, choć tak zapewniałam, że zrobię wszystko by cokolwiek zmienić. Po drugie obiecałam sobie, że chociaż dwa razy w pierwszym tygodniu ferii popatrzę w książkę i zeszyt z matmy, żeby cokolwiek zrozumieć, ale to przecież ja. To przecież niemożliwe, żebym cokolwiek robiła, oprócz siedzenia na kompie/przed tv i nudziła się, zamiast wykorzystać czas. I Makbeta też czytać miałam, ale to przecież ja.
AH TO SAMOZAPARCIE I MOTYWACJA.
Przeleniuchowałam cały pierwszy tydzień ferii, nie zrobiłam nic, z czego mogłabym mieć satysfakcję, ale (że tak się ładnie powtórzę) to przecież ja!

Ah i gdyby tylko był jakikolwiek sens w tych snach i wyobrażeniach, które przychodzą samowolnie do głowy co wieczór i co noc..


Emptied out by a single word, there is a hollow in me now.
So i put my faith in something unknown, i'm living on such sweet nothing.
But i'm tired of hope with nothing to hold, i'm living on such sweet nothing.
And it's hard to learn, and it's hard to love, when you're giving me such sweet nothing.





piątek, 15 lutego 2013

Themma!


Ah jaki dobry odcinek TLG. Zaczęło się coś dziać, again aaaagain! Oczywiście Thayer i Emma najlepsi, aż szkoda, że na takiej scenie fajnej, skończył się odcinek. Jak zawsze mi mało :(

~*~


~*~




Aktualnie siedzę sobie tu, z bólem brzucha, myśląc o wszystkim tym, o czym/o kim nie powinnam, ale to już stało się tradycją. Niemniej jednak oprócz tego, myślę jeszcze o tym, że chyba dobrym wyjściem będzie pójście już o tej porze spać, bo zaczynam się czuć coraz gorzej.
W każdym bądź razie, teraz wezmę się za porządki na dyskach, a na porządki w głowie, też przyjdzie czas.
Ale to nie dziś, nie jutro. Nie za szybko.




wtorek, 5 lutego 2013

The Rolling Stones- Almost Hear Your Sigh


Miło sobie skończyć po czterech godzinach, coś ten tydzień zapowiada się lajcikowo, mimo tego, że codziennie mamy jakiś sprawdzian.
Ale są plusiki, jutro znowu kończę wcześnie, tym razem po pięciu godzinach, a z kolei w czwartek najprawdopodobniej znów po czterech. Natomiast piątek będzie się pewnie dłużył i dłuuużył- jak zawsze.
I w końcu wyczekiwane ferie. Bez śniegu, jak co roku. Ahh :)

Czekam już na napisy do nowego odcinka The Lying Game.
Ciekawe jak to się wszystko dalej potoczy, ale jak na razie zabieram się za polimery i polikondensaty.








piątek, 1 lutego 2013

February, be good to me.

Mogłyby być ferie już od tego tygodnia.
Pewnie bym o tej porze już wybierała farbę, albo już nawet miała ją na głowie :D


Ale to dopiero po 08.02. Niestety. Tydzień zawalony sprawdzianami i kartkówkami. 
Ale na szczęście to "tylko" tydzień. 
Jutro do miasta, muszę się zaopatrzyć w dwie pary butów i kilka innych ciuchów, ewentualnie znów
w lakiery do paznokci. :D



Pozdrawiam : )