niedziela, 30 grudnia 2012

Paint it, black

Uh, jak ten czas szybko leci. Jutro już sylwester, w środę do szkoły a ja na nic nie mam ochoty.
Kolejny sylwester bez Ciebie, pechowy ten 23, co roku ten dzień coś zmienia, oj pechowy pechowy.
Ale żeby nie było jeszcze gorzej niż już jest, plany na maraton filmowy przy świecących lampkach na choince, przy palącym się ogniu w piecyku, przy dobrym żarciu i ruskim szampanie wydają się nieco lepsze, niż przebywanie w tym samym czasie w towarzystwie, gdzie i tak mam ochotę wyjść i wrócić jak już będą spać. Tak, pozdrówki :*

The Rolling Stones i tumblr zastępują mi poprawiacza humoru, 
który powiedzmy, że jest w zimowym śnie i nie budzi mnie już
miłymi wiadomościami. 
Wybudź się, maybe? :<






wtorek, 25 grudnia 2012

Bon Jovi- Always



Po proszę wehikuł czasu.
 I wiele innych najpotrzebniejszych mi teraz pomysłów.
 Oh god! Jego po prostu!

Trochę to dołujące, kiedy się słucha piosenek, 
które w pewnych momentach opisują coś, co dzieje się
w głowie.



Now I can't sing a love song, like the way it's meant to be.
Well, I guess I'm not that good anymore, but baby, that's just me.

And I know when I die, you'll be on my mind,
and I'll love you always.

Now your pictures that you left behind, are just memories
of a different life.
One that made you have to say goodbye.

What I'd give to run my fingers trough your hair,
to touch your lips, to hold you near.
When you say you prayers, try to understand.
I've made mistakes, I'm just a man.

Well, there ain't no luck in these loaded dice, 
but baby if you give me just one more try, 
we can pach up our old dreams, and our old lives.
We'll find a place where the sun still shines.














środa, 19 grudnia 2012

Love it.




Fajnie mieć na 9:50 i kończyć po trzech godzinach o 12:25.
A jeszcze fajniej jest, kiedy dostanie się możliwość spędzenia tego dnia w domu.
Zabrałam się za porządki, ale jak to Ilona mówiła, że powywalała wszystko z szafki i włożyła wszystko z powrotem, bo "szkoda, bo za ładne", "to się może jeszcze przydać", "to niech leży", tak i ja, dziś uznałam to za (niekoniecznie) dobre wyjście z sytuacji. :D
A teraz czas na minutkę cytrynową i muzykę! :) + fashiolista


BON JOVI- BORN TO BE MY BABY












sobota, 15 grudnia 2012

I saw that. - Karma


Czasami lepiej jest milczeć niż mówić innym co czujesz.
To tylko bardziej boli, gdy masz świadomość, że oni cię słyszą,
ale nikt do końca nie jest w stanie zrozumieć co przeżywasz. 












środa, 12 grudnia 2012

music = love



Trygonometrię mam nadzieję, zaliczę na chociaż dwa.
A dzisiaj kolejny dzień wkuwania.
Tym razem biologia.
Biotechnologia, produkty biotechnologii tradycyjnej, polimeraza DNA,
badania na potrzeby poradnictwa, terapia komórkowa i terapia genowa, GMO,
korzyści, zalety i wady, komórka somatyczna, klonowanie, sposoby klonowania, zastosowanie,
choroby genetyczne, mutacje, badania DNA w sądownictwie i nauce, poradnictwo genetyczne, 
mikroślady biologiczne, markery genetyczne, etc.


W między czasie Angry Birds i kolacja.




niedziela, 9 grudnia 2012

...



Julijan, julijan! :3










A więc to właśnie jest życie, zajęcia dla początkujących.
Przyjdź do mnie jak najszybciej, ciągle nie mogę spać w nocy.
Złożysz mnie kostka po kostce, plecy, nadgarstki, uda.
Zbudujesz świat, który znów jak na złość mi się nie udał.



sobota, 8 grudnia 2012

Rae Morris - Grow









                         All of the thoughts we waste,
                             under the weight of the world.
                  Don't miss you ways, don't miss your leaving.
                Love live my pain, long live my feelings.
             Here I hide underneath my innocence.
                                 GROW, GROW
                   Don't need to change, need to believe in.

hiraha, hiraha








Coldplay- strawberry swing



Hoho, paczuszka od anioleek89 wczoraj mi przyszła, już jeden lakier przetestowany i balsam truskawkowy, cudowny <3


Jest zimno, więc dzisiaj wybieram opcję siedzenia w zawiniętej kołdrze, jak w naleśniku.
A do tego film Wino truskawkowe, który zapewne okaże się dnem.


Truskawki, wszędzie truskawki.





wtorek, 4 grudnia 2012

bez tytułu





Opadam z sił po dzisiejszym dniu, ale nie powiem, było super. Fajnie było chociaż na chwilę (no dobra, na kilka godzin) wrócić do tego co było kiedyś :))
Jedyneczka z matmy mi przybyła, tylko na to czekałam.
Jutro na szczęście luźniejszy dzień, więc nie musiałam dziś odrabiać lekcji.
Teoretycznie musiałam, ale zrobię to na przerwach :)
Aa zapomniałabym się pochwalić, w końcu udało mi się wygrać w konkursie!
Miła niespodzianka na mikołajki :))








wtorek, 27 listopada 2012

smile for all them haters



Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ścinam włosy.
A dojdzie do tego, że znowu przez trzy lata nic z nimi nie zrobię.
W sumie szkoda ich, bo są do tyłka.
Ale z drugiej strony mam dość ich gęstości.
Ojoj potrzebuję zmian, ale to chyba jeszcze nie teraz. :)














poniedziałek, 26 listopada 2012

The Wonder Years




               I'm not sad anymore,
               I'm just tired
               of this place.